Nigdy nie jest za późno !
Mam na imię Janina. Moje życie, to dzieciństwo , szkoła, praca, rodzina, emerytura. Z całego tego okresu nazbierane przeżycia, trudne sytuacje i problemy – „zamiatałam pod dywan”. Zawsze brakowało czasu aby je na bieżąco rozwiązywać. Po przejściu na wcześniejszą emeryturę mój organizm nie wytrzymał. Miałam dużo czasu i zaczęłam zauważać co złego zaczyna się dziać. Czułam się tak źle, że nie umiałam opisać co mi dolega.
Dostałam skierowanie do szpitala. W ciągu 14 dni zrobiono mi badania podstawowe i specjalistyczne.
Rozpoznanie: zaburzenia rytmu serca i nerwica. Badania EKG Holter rejestrowały ponad 16 tysięcy pobudzeń, a rytm zatokowy minimalny spadł do 29 na minutę. Zastanawiano się – rozrusznik czy ablacja. Wypisano mnie do domu z receptami w ręce. Po wyjściu ze szpitala poznałam Marię. To ona opowiedziała mi o tonikach Phyto jak pomogły jej i jej rodzinie.
Nie mówiąc nic lekarzowi postanowiłam je pić, nie odstawiając przepisanych leków.
Pół roku później kardiolog zlecił badania kontrolne. Był zaskoczony i zdziwiony. Porównując wyniki z przed pół roku, stwierdził poprawę o 50%. Przyznałam się do picia od siedmiu miesięcy PhytoLife i PhytoC, oraz pokazałam ulotki. Przeczytał uważnie i powiedział: skoro te toniki tak pomogły to proszę pić. Piję do dziś.
Obydwa toniki piją od 2 lat moje wnuczki. Młodsza 10-letnia jest alergikiem, jak zaczynał się rok szkolny ona zaczynała chorować. Katar, kaszel i antybiotyki towarzyszyły jej od jesieni do wiosny. Teraz jest inaczej, nie choruje, a jak zaczyna się katar, ja zwiększam dawki toników.
Starsza wnuczka miała problem z wypadaniem włosów i trądzikiem. Włosy odżyły i nie wypadają, a buzia jest „czysta”.
Działanie dwóch toników sprawdziłam w mojej rodzinie. Są rewelacyjne, doceniam to, że udało mi się spotkać i dołączyć do zespołu ludzi, dbających o zdrowie swoje i innych. Jeżdżą, spotykają się i opowiadają. Ja też pracując z tym zespołem opowiadam i zachęcam – pijcie Toniki Phyto, bo dzięki nim będziecie zdrowsi i szczęśliwsi.
Janina Zabagło
Dorota
Jestem mamą 5 letniej Ani. Przez cały czas córka bardzo chorowała i znajoma zaproponował mi picie naturalnej vit. C – PhytoC, która pomogła odzyskać odporność zarówno u dziecka jak i u mnie. Z powodu bardzo silnych bóli migrenowych, oraz problemów z żołądkiem sięgnęłam również po tonik Phyto Life. Piję tonik od ponad roku, bóle migrenowe są naprawdę sporadyczne, a problemy z żołądkiem zniknęły. Polecam wszystkim serdecznie, tonik pomaga naprawdę w wielu chorobach…
Dorota Nowak
Małgorzata
Jest 30 listopada 2014 roku., Wiele osób szykuje się na Andrzejkową zabawę, ja pracuje, bo jest to ostatni dzień miesiąca, jeszcze pomagam zrobić zamówienia na nasze preparaty EPI. Dzwonię do liderów by wszystko dopiąć na ostatni guzik. Wstając biorę laptopa do ręki idę do biura by wydrukować dokumenty i …………. stało się stanęłam nogą na talerz mego kochanego pieska i z prostego jadąc na talerzu trzymając laptopa w rękach – z myślą by go nie uszkodzić upadam na płytki ceramiczne z wielkim hukiem….
Jestem załatwiona nie mogę wstać ręka prawa wisi w drugą stronę ból przeszywa całe ciało mimo to wstaje siadam jest mi dziwnie słodko, słabo wołam do męża zadzwoń po pogotowie. Szybko przyjechali i zaczęło się piekło. Posadzili mnie na stołku nie wiedzą, że się połamałam. Położyli mnie na izbie przyjęć była 19 30, trzeba zrobić prześwietlenia, ból niesamowity, nie mogę się ruszać, więc trzeba tomograf, ale jestem po raku typ brodawczak muszę lewą ręką podpisać, że się zgadzam.
Oświadczenie lekarza brzmi „prawa ręka wykręcona, złamana z przemieszczeniem potrzebna operacja miednica pęknięta u podstawy prawej nogi w pachwinie, i uszczerbienie kości lędźwiowej. Położyli mnie w izolatce i do godz. 24 musiałam leżeć bez środków bólowych bez picia, bo trzeba operować a nie mogę dostać żadnych leków i do tego przyszły w obu nogach skurcze mięśni. Leżę nie mogę się ruszyć, gryzę z bólu lewą rękę, gryzę wargi jest mi strasznie ciężko nie ma przy mnie nikogo trwa to jak wieczność, pytam głośno, dlaczego teraz, myśli się kotłują nie ma dziś odpowiedzi. Dotrzymałam oczy popuchnięte z bólu, uśpili, operację zrobili i na salę przywieźli. Nie wolno spać. Jest kolejny dzień i zaczął sie koszmar: miednice przynieśli nie ma, kto cię umyć, jak umyć zęby.Kroplówkę podłączyli, bo nie mogłam jeść.
Poprosiłam by mi mąż przywiózł PHYTOLIFE i PYTOC wiedziałam, że mój „narzeczony” tak mówię o toniku PhytoLife przywróci mnie do zdrowia. Opieka w szpitalu jest okropna, basen przyniesiony i czekaj aż przyjdą zabrać śniadanie przyniesione jak no jak otworzyć i posmarować, obiad przyniesiony jak otworzyć pojemniki i jak się na karmić i kolacja tak samo. W drugim dniu zapytano mnie czy chcę coś na ból odpowiadam dziś to już nie ból można go przetrzymać ból był na izolatce.Kazano zakupić husteczki nasaczone i znów zaczął się kolejny koszmar -powycierano mnie ,plecy i klatkę piersiowa ,po paru godzinach było mi bardzo gorąco a nadrugi dzień pojawiły się krosty straszny swąd i pieczenie a tu całyczas jest potrzeba lezeć na wprost uczulenie było silne aż powstały strupy więc wiem ile musi być nanich związków chemicznych a ja należe do ludzi którzy szybko reagują na toksyny .Prosze nie urzywajcie ich bo robia krzywde dla skóry.
Lekarz ogląda preparaty i mówi wiara czyni cuda a ja odpowiadam tak czyni. Mogę to pić pytam -tak jest zgoda. Błagam by mnie nie gipsowali, bo mam dostaje odpowiedź, że mam chyba duże znajomości na górze mówię, że tak, bo jestem po śmierci klinicznej. Proszę o zgodę na wyjście do domu, bo tam będę miała opiekę. Robią serię badań robią USG i wołają młodych lekarzy by zobaczyli-nie ma kamicy nerkowej woreczek czysty wątroba prawidłowe rysy śledziona w porządku pęcherz w porządku nerki prawidłowe w jelitach nie ma kamieni kałowych narządy kobiece bez zakłóceń, ma pani środek 25 latki.A jestem po chemii nuklearnej i pije długo ełtyroks i wapno i zażywałam leki na astmę, alergię, wieńcówkę i nadciśnienie, nie lubię o tym pisać, ale też brałam długo psychotropy. TO, co pani robi zapytał lekarz -już 6 rok jak piję regularnie nasze toniki a od 1,5 roku PhytoC. A teraz będę piła PhytoMANA, bo potrzebuję dużo energii i witamin dla moich uszkodzonych komórek. Badania krwi i moczu rewelacja wszystko w normie.
Dziś wiem, bo mamy wykaz od rady medycznej, jakie witaminy minerały i aminokwasy znajdują się w naszych Tonikach i jestem dumna, że pije je regularnie, bo wiem, co pije i po co pije i nie muszę uzupełniać żadnych witamin. Wiem też, bo prowadząc wideokonferencję mówię, że na 16 ziół w naszych preparatach jest aż 9 adaptogennych to wyjątkowość w suplementacji, a zanim zajmie sie nasz Tonik naprawą chorych najpierw zabezpiecza zdrowe komórki a potem dopiero naprawia uszkodzone. W szpitalu leżałam tydzień ludzie kaszlali smarkali a i z różnymi bakteriami byli, ja się nie bałam, bo wiedziałam, że mamy dużą ilość TRAGANKU CHIŃSKIEGO, który odpowiada za odbudowe telomerów to komórki odpornościowe
Dziś jestem dumna z siebie ze wiem tak dużo o składzie preparatów i nie boje sie ich pić, bo dzięki nim po dwóch tygodniach już zaczęłam samodzielnie siedzieć na łóżku a dziś minęło 3 tygodnie i samodzielnie stanęłam na chwile. Wiem ze skróciłam sobie okres powrotu do zdrowia pije 3 miarki dziennie i dużo PhytoC. Obiecałam ze 30.12.2014 roku poprowadzę WEBINAR i poprowadziłam, i miałam o czym mówić – CHORY MARZY O JEDNYM BY BYĆ ZDROWYM ””””ZDROWY MARZY O JEDNYM BY NIE BYĆ CHORYM. Wiec proszę o jedno dbajmy o zdrowie, bo życie jest jedno TU i TERAZ.
Małgorzata Mazurek